Po co serwisować narty?

Dla osób, które rozpoczynają przygodę z narciarstwem serwisowanie sprzętu, wydaje się fanaberią i niekoniecznie mądrze wydanymi pieniędzmi. Szczególnie jeśli zaczynamy jeździć na sprzęcie słabej jakości, bardzo często z komisu.

Sprzęt serwisowy Toko, Holmenkola, Vola, Maplus, Swix itp.

Sprawa zaczyna nieco inaczej wyglądać, kiedy nasze umiejętności idą w górę, nasza jazda coraz mniej ma wspólnego ze spokojnym szusem na stoku, a dodatkowo kupimy pierwszy raz nowe narty. Te z czasem zaczynają sprawować się coraz gorzej, dla wielu zdecydowanie za szybko. Wynika to z tego, że zakupione narty są dobrze naostrzone i nasmarowane. Zapominając o tym, właściwości ślizgowe są coraz gorsze. Pierwszym środkiem zaradczym jest udanie się do serwisu. Cena za usługę i konieczność jej powtarzania kilkukrotnie w sezonie zniechęca wiele osób. Na szczęście serwis można przeprowadzać samodzielnie.

Jak samodzielnie serwisować narty?

Serwis narciarski nie jest to ekstremalnie trudne zadanie. Każdy kto posiada odrobinę manualnych umiejętności, jest w stanie się go nauczyć. Problemem jest jednak sprzęt. Żelazko do smaru, imadło do nart, szczotki, pazur pilniki itp. To wszystko kosztuje. Na szczęście firmy takie jak Toko lub Vola odpowiedziały na potrzeby klientów chcących samodzielnie zająć się serwisem. Zakupienie sprzętu daje nam gwarancję regularnego serwisu w cenie o wiele mniejszej niż wizyta w punkcie serwisowym. Czy w takim razie nie warto iść do serwisu? Oczywiście że nie. W serwisie profesjonalny serwisant, może nam skorygować błędy, jakie poczyniliśmy podczas wykonywania trudniejszych elementów.

Comments are closed.